wtorek, 9 sierpnia 2011

Ostanie niebieskie plamki lata



Lipiec dla mnie w tym roku nie istnial. Tygodnie przemsknely sie przez palce jak drobne ziarnka piasku. Pasma dni i nocy zlaly sie w jeden rozmazany obraz zapracowanej Kasi. Nowa praca, ktora miala byc dla mnie dlugo oczekiwanym wytchnieniem od pracujacych weekendow okazala sie bardzo wymagajaca czasowo i przez ostanie dwa miesiace pracowalam prawie kazdy weekend. Pozwala mi to osiagnac pewne finansowe cele, ktore w tym roku sobie postanowilam, takze tu wielki plus. Czasowo niestety zostalam okradziona ze slonecznego wyjatkowo w tym roku lipca i juz kawalka sierpnia.
Ale postanowilam wyrwac sie z tego marazmu pracusia i zalapalam sie w zeszly weekend na doslownie ostanie jagody
w Cannock Chase niedaleko Birmingham. Udalo mie sie zebrac jedno niewielkie pudelko, ktore zostalo zamrozone na lepsze czasy, a do cuda, ktore opisze ponizej wykorzystalam te kupione w Aldim, a pochodzace z Polski naszej kochanej. Jagody giganty, ktore wygladaja zupelnie, jak amerykanskie borowki, bo oczywistym jest, ze pochodza z farmy jakowejs, ale smakuja zupelnie tak, jak zwyklego rozmiaru jagodki zerwane z krzaczka w lesie niedaleko Twardogory...
Nieomylny znak lata jagody - te niebieskie plamki upiekszajace zwykle soczyscie zielony las, zostaja juz powoli, ale stanowczo wyparte przez kolor jesieni - czerwien borowek. Zauwazyliscie na pewno tez, ze jesien nosi czerwone korale nie tylko jarzebin, ale i borowki wlasnie, glogu i czarne misterne kolczyki z jezyn.



Koniec moich pseudo poetyckich wywodow o porach roku... Mysl o serniku, ktory nie bylby pelen cukru
i maki chodzila juz za mna jakis czas. Przepisow bylo sporo z forum MM, ale jakos nigdy sie nie moglam za nie zabrac. Nie wiem czemu, ale wydawalo sie mi, ze upieczenie sernika przekracza moje zdolnosci kulinarne. Dopiero przepis
z sierpniowego numeru angielskiego magazynu Delicious, ktory od jakiegos pol roku prenumeruje i namietnie czytam, okraszony pieknym zdjeciem sernika z jagodami, zainspirowal mnie do pierwszej w moim zyciu proby upieczenia tegoz. Do tego oczywiscie dolozyl sie fakt kupienia polskich jagod gigantek. Przepis ten jest na sernik pieczony, co jest w UK wielka rzadkoscia, gdyz tu kroluje kremowy sernik na zimno, ktory nie ma nic wspolnego z naszym polskim odpowiednikiem, a ktory jeszcze tu kiedys opisze bardziej szczegolowo - obiecuje.

Moja wersja sernika z Delicious nie zawiera cukru, ktory zostal zastapiony syropem z agawy. Nie zawiera takze spodu
z ciastek i maki kukurydzianej. Zawiera zas make z amarantusa (szarlatu), ktora jest bezglutenowa i ma bardzo niski poziom cukru (IG). Jest wiec on troche zdrowszy niz jego tradycyjna wersja, ale zeby byl calkowicie MM trzeba by zamienic serki uzyte na ich nisko tluszczowe odpowiedniki.




SZARLATOWY SERNIK Z JAGODAMI:
(przepis z sierniowego wydania magazynu Delicious)
tlumaczenie ja, zdjecia ja

12 porcji, przygotowanie zajmuje 10 minut, pieczenie 45-60 minut plus chlodzenie

Jest to luksusowy sernik z orzezwiajacymi kawalkami jagodowej soczystosci. Smak rozwija sie w pelni dzieki nocy spedzonej w lodowce, wiec przygotuj go najlepiej dzien wczesniej. Serwowac nalezy z odrobina chudej smietanki.

Skladniki:

  • 50 g stopionego masla, plus ekstra do natluszczenia formy,
  • 200 g kruchych ciasteczek imbirowych, (ominelam 2 pierwsze skladniki calkowicie)
  • 1 laska wanili (ja uzylam esencji),
  • 400 g serka mascarpone (ja mialam go pol na pol z lzejasza ricotta),
  • 350 g serka smietankowego,
  • 125 g drobnego cukru (uzylam tu okolo 50 g syropu z agawy, ktory jest 2 razy slodszy niz cukier i ma o polowe nizszy wskaznik IG),
  • 2 lyzki maki kukurydzianej (lub 3 szarlatu, aby dogescic po syropie z agawy),
  • 3 jaja,
  • swiezo starta skorka z malej pomaranczy,
  • 300 g jagod (lu 500g jak ja :))





Wykonanie:

1. Nagrzej piekarnik do 180C/ z termoobiegiem 160C/ gazowy 4. Natlusc gleboka forme do pieczenia 
o srednicy 24 cm. Wmieszaj pokruszone ciastka ze stopionym maslem i wyloz je do formy. Uklep je dobrze spodem lyzki, aby utworzyly solidna podstawe. Wloz forme na 10 minut do lodowki. (Ja po prostu wysypalam natluszczona forme lekko bulka tarta i to pelnoziarnista.) 



2. Rozetnij laske wanili i wyskrob ziarenka (zachowaj pusta laseczke do zrobienia cukru waniliowego). Umiesc je w duzej misce razem z wszystkimi serami, cukrem, maka, jajkami i skorka pomaranczowa. Zmiksuj dobrze na gladka mase.



3. Wmieszaj delikatnie jagody pozostawiajac duza garsc do posypania gory ciasta. Po wymieszniu wysyp reszte jagod na gore i lekko je podociskaj do ciasta. Piecz okolo 40 minut do 1 godziny, az sie zarumieni      - troche mniej niz moje ;) - 
i prawie calkiem zetnie, ale ma pozostac troszke miekkie w srodku - to zetnie sie w lodowce podczas chlodzenia. Nie wyciagaj z piekarnika, lecz otworz drzwiczki i zostaw w srodku do ochlodzenia zanim wyciagniesz z formy. Nalezy schlodzic sernik przez noc w lodowce, aby smak ladnie sie rozwinal.



Jako ze wszyscy wiemy, ze jagody sa jednym z najsmaczniejszych dziko znajdowanych owocow, dodaje przepis do  mojej serii:
CO JESC W TYM MIESIACU NA DZIKO?



Znajdziecie w niej wiele innych przepisow na przetwory i potrawy ze skladnikow, ktore mozemy znalezc wszedzie, dookola nas zupelnie za darmo.

A w pozostalej czesci sierpnia bedzie bardzo jezynowo....

3 komentarze:

  1. ja owocowe, pieczone serniki bardzo lubię , bo takei an zimno to nie :D
    a ten wygląda na ideał , pyszny na dokładkę

    OdpowiedzUsuń
  2. Alez cudowne fotografie!

    I jak tu sie nie skusic na taki sernik...

    pozdrawiam cieplo!
    :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Alu, ja tez wole serniki pieczone od tych na zimno, a ten jest takim szczesliwym polaczeniem tych obu. A dokladki byly i to dwie ;)

    Nat. dziekuje za mily komplement i tez cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń