niedziela, 12 czerwca 2011

Morskie inspiracje


W kwietniowym numerze, mojego ulubionego ostatnimi czasy, magazynu Delicious znalazlam bardzo ciekawy przepis na piklowane rzodkiewki. Zainteresowal mnie on, gdyz moje pierwsze w zyciu, tegoroczne ogrodkowe rzodkiewki pieknie mi wyrosly i nie nadazalam z ich pochlanianiem. Poza tym uwielbiam owoce morza i dosc czesto goszcza one
w mojej buzi, a te piklowane cuda sa doskonalym dodatkiem do tychze.

A wiec uracze was dzis dwoma przepisami, ktore razem stanowia idealne polaczenie na letniego grilla dla milosnikow eksperymentowania.

PIKLOWANE NA OSTRO RZODKIEWKI:


WYSTARCZY NA 6 PORCJI JAKO PRZYSTAWKA
PRZYGOTOWANIE ZAJMUJE 20 MINUT, GOTOWANIE 5 MINUT
MARYNOWANIE ZAJMUJE JEDNA DOBE 


WSKAZOWKA: SPROBUJ UZYC OCTU JABLKOWEGO LUB Z CZERWONEGO WINA, ABY NADAC RZODKIEWKOM CIEKAWEGO KOLORU.
RZODKIEWKI MOZNA PRZECOWYWAC OKOLO MIESIACA W LODOWCE 



  • 175 g podluznych rzodkiewek,
  • 3 cm swiezego imbiru,
  • 0.5 lyzeczki ziaren kolendry,
  • 1 gwiazdke anyzu,
  • 1 chili oczyszczone i pokrojone w malutkie kosteczki lub pasta chili,
  • 2 lyzeczki drobnego cukru lub fruktozy,
  • filizanka bialego octu winnego,
  •  0.5 lyzeczki soli 


1. Oczysc rzodkiewki, obetnij ogonki i natke, potnij je w cienkie paski wdluz. Potnij imbir na cieniutkie paski.

2. Rozgrzej patelnie na srednim ogniu, dodaj przyprawy i podpiekaj je przez jakas minutke, potem dodaj chili, cukier, ocet i sol. Lekko podgrzewaj, az sie wszystko rozpusci.

3. Rzodkiewki i imbir wloz do sloja lub miski i zalej marynata. Wloz do lodowki na jedna noc. Podawaj z owocami morza.

1 PORCJA ZAWIERA:
14 KCAL,  0.1 G TLUSZCZU, 0.4 G BIALKA, 1.4 G WEGLOWODANOW, 1.2 G CUKRU, SLADOWE ILOSCI SOLI, 0.4 G BLONNIKA
(PRZEPIS Z MAGAZYNU DELICIOUS, ZDJECIA MOJE)

GRILOWANA MATWA W CHILI I OLIWIE:





Matwe lub inne owoce morza - krewetki nadadza sie doskonale - marynujemy przez godzine w oliwie, occie winnym, chili
i czosnku (ja uzylam mojego pesto z dzikego czosnku). Po tym czasie nabijamy je na szaszlykowe patyczki i grillujemy przez jakies 10-20 minut w zaleznosci od zaru. I oczywiscie podajemy
z piklowanymi rzodkiewkami.
Niestety nie posiadam zdjec tych cudow upieczonych, ale nie zmieniaja one mocno koloru, tylko tam gdzie bylo duzo marynaty. W konsystencji i smaku przypominaja osmiorniczki, ale ne sa az tak gumowate.

Smacznego grillowania! U mnie od pada  - doslownie ;)

2 komentarze:

  1. fajne te rzodkiewki, ja znam ciut inne tez z imbirem ale tez z czosnkiem i sosem sojowym
    http://www.cincin.cc/index.php?showtopic=14578

    OdpowiedzUsuń
  2. Mhhhm, wygladaja interesujaco. Byc moze sie skusze ;)

    OdpowiedzUsuń