wtorek, 28 czerwca 2011

Spadajace maliny


Tessa Kiros swoja ksiazke "Falling Cloudberries - swiat rodzinnych przepisow"* zaczyna slowami: "Spadajace maliny, Gravlax, specjalne Frytki mojego dziadka, woda z kwiatem pomaranczy i cynamonem, pudding ryzowy, zeberka 
i stroganoff, platki rozy i jasmin w upalna letnia noc...sa to tylko niektore ze wspomniem, ktore sa zawsze ze mna, pochodzacych z zycia w wielu krajach i z gotowania rodziny, ktora pokochala wiele kuchni. Sa to przepisy, ktore pozostaly ze mna, ktore podrozowaly ze mna od domu do domu oraz zostaly podarowane przez przyjaciol. Sa to przepisy, ktore kocham."

Tessa urodzila sie w Londynie. Jej matka byla Finka, a ojciec Grekiem pochodzacym z Cypru. Rodzina przeprowadzila sie do Afryki Poludniowej, kiedy mala cztery lata. W wieku lat osiemnastu Teresa opuscila dom rodzinny, aby podrozowac
i poznac inne kultury i tradycje swiata, a takze odmienne sposoby zycia i jedzenia. Pracowala w restauracjach Sydney, Aten i Meksyku, a takze w slawnym Londynskim Groucho Club. Napisala kilka ksiazek o gotowaniu i w czasie jednej
z podrozy kulinarnych do Wloszech poznala swego meza Giovanniego. Mieszkaja w Toskani razem z ich dwoma corkami.

Ja z Tessa zapoznalam sie dopiero jakies pol roku temu, ale jej ksiazka "Falling Cloudberries" jest mi bardzo bliska, jako ze kocham kuchnie srodziemnorska, ale i ta troszke blizej Blakan i Turcji - pewnie z powodu siostry, ktora pracowala kilka lat w Niemczech w Tureckiej restauracji i przywozila czasem do domu takie smakolyki jak Baklawa- ale kocham tez jedzenie, ktorego przygotowanie nie zajmuje kilka godzin, a mimo to zachwyca smakiem, jak najbardziej wyszukane danie.

Kilka miesiecy temu, chyba w marcu, wyzej wspomniana kochana siostra, przyjechala do mnie w odwiedziny
i postawilam sobie za cel przygotowanie pysznej, ale i lekkostrawnej uczty powitalnej. Moja inspiracja byla ksiazka Tessy. Wykorzystalam kilka przepisow, ale moim ulubionym i juz kilkakotnie powtarzanym** stal sie zwlaszcza jeden. Znajac juz moje obsesje krewetkowe i fakt, ze wspomnialam upodobanie kuchni srodziemnomorskiej mozecie sie domyslic, ze bedzie skorupiakowo.



KREWETKI  PERI - PERI Z CZOSNKIEM I FETA:

(ZDJECIA POKAZUJA MOJA UROZMAICONA O SERCA KARCZOCHOW Z PUSZKI WERSJE)

PORCJA DLA 6 OSOB

  • 2 KG DUZYCH SUROWYCH KREWETEK,
  • 200G MASLA,
  • 10 ZABKOW CZOSNKU,
  • 45G POSZATKOWANEJ NATKI PIETRUSZKI,
  • MALA LYZECZKA PERI - PERI LUB PROSZKU CHILI
  • SOK Z 4 CYTRYN,
  • 400G FETY


"To jest niesamowite danie. Kazdy, kto go sprobowal pokochal je i ja tez nadal przygotowuje je na specjalne okazje - daje ono bardzo odswietne uczucie. Moja mama nadal soli kazda krewetke osobno, po usunieciu  ciemnej lini biegnacej wdluz wnetrza skorupiaka. My mozemy posypac je juz po ulozeniu w naczyniu. Moja mama uzywa zawsze peri- peri, ktorym jest chili z ogromna moca i pelna paleta smaku pochodzace z Afryki Poludniowej. Mozesz je zastapic swoim ulubionym chili lub pieprzem kajenskim w ilosci, ktora ci odpowiada. Ja lubie dobry balans ostrych smakow, ale nie chcemy by byl on zbyt mocny i obezwladniajacy inne aromaty. Mozesz oczyscic krewetki wczesniej i przechowac je na durszlaku w lodowce, wtedy przygotowanie potrawy zajmie ci tylko 20 minut. Ta potrawa nie wymaga zbyt wielu dodatkow: jakis chleb, ryz lub kuskus i wielka micha zielonej salaty.

      Oczysc krewetki usuwajac ich czarny srodek biegnacy wdluz od glowy do ogona. Najlepiej rozciac wdluz krewetke i usunac zylke ostrym koncem noza. Po tym nalezy przeplukac krewetke pod zimna woda i dobrze osuszyc.
      Rozrzuc kawalki 80g masla na dno zaroodpornego metalowego naczynia lub brytfanki. Uloz pojedyncza warstwe krewetek i posol je, a nastepnie posyp jedna trzecia czosnku i natki pietruszki. Posyp odrobina Peri - peri.
      Rozrzuc kawalki pozostalego masla na gore krewetek i uloz ich kolejna warstwe, posyp jak wczesniej czosnkiem, pietruszka i Peri - peri.  Powtorz jeszcze raz. Przykryj naczynie i piecz w srednio rozgrzanym piekarniku przez 10 minut, az krewetki pojasnieja i ich mieso stanie sie biale. Dodaj pokruszona fete i sok z cytryny i pokolysz troche naczyniem, aby sos ladnie sie porozlewal po krewetkach. Polej je tez troche przy pomocy lyzki. Nakryj brytfanke i obniz temperature 
w piekarniku. Piecz przez kolejne 10 minut, az feta sie ladnie rozpusci, potrzasajac znowu naczyniem. Po tym czasie podawaj w tym samym naczyniu, w ktorym je pieklas i podaj kazdemu miseczke z woda z cytryna, aby mogli oplukac w niej palce."***



Wiem, ze krewetki nie sa tanie w naszej Ojczyznie, ale jesli czujecie, ze macie ochote na cos naprawde ekstrawaganckiego i z tylko jednym drozszym skladnikiem, sprobujcie, bo naprawde warto.
Ja moje drugie podejscie do potrawy wzbogacilam pesto z dzikiego czosnku - oczywiscie wlasnej roboty -
i sercami karczochow z puszki. Maslo zastapilam dobra oliwa z oliwek, ale mysle, ze nawet olej rzepakowy
z pierwszego tloczenia nadawal by sie rewelacyjnie. Mozna poprobowac roznych dodatkow wedlug wlasnego smaku.

A to inne krewetkowe inspiracje:
Krewetki w sosie chili,
Zupa z czerwonej soczewicy ala japanise z krewetkami,
Weglowa saladka z krewetkami

*Cloudberrie po angielsku to malina moroszka, ktorej zdjecie mozna zobaczyc TU.
**Jak dla mnie dowodem na sukces przepisu w mojej kuchni jest syndrom powtarzalnosci, czyli czy chce mi sie go kiedykolwiek powtorzyc. Jest ich nie az tak wiele, jak by sie wydawalo, ale powyzszy jest zdecydowanie jednym z nich. Ostatnio zalozylam nawet zeszyt, gdzie zaczelam zbierac przepisy na te potrawy, ktore goszcza na moim stole regularnie.
***Tlumaczenie, jak zawsze, moje, wiec za nieudolnosci z gory przepraszam...

A tu jeszcze kilka zdjec ksiazki:





 Pa!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz